To, że coś nie zostało wprost powiedziane, nie oznacza, że serial ten nie ma wartości merytorycznych. Przede wszystkim serial pokazuje nam najbardziej poprawnie zrekonstruowane prehistoryczne zwierzęta, jakie dotąd były na ekranie. Mamy w końcu tyranozaura, który nie wygląda jakby na jego kości nałożono cienką skórę, ale faktycznie na masywne zwierzę, mamy najlepiej zrobionego velociraptora kiedykolwiek pod względem ułożenia piór, proporcji i tym podobnych. Mamy także przełamywanie obrazem wiele mitów, jak np walka kecalkoatli oraz wędrówka hatzegopteryxa pokazały, że pterozaury nie były wcale tak nieporadne na lądzie, nawet jeśli były to te największe o wzroście żyrafy. Mamy velociraptory, które jak widzą znacznie większe tarbozaury, to nie rzucają się jak głupie do nich jak w jakimś parku jurajskim, tylko starają sie unikać bliższych kontaktów z nimi. Dodatkowo mamy wiele scen, których to nigdy nie uswiadczylibyśmy w innych seriach o takiej tematyce, a które przede wszystkim pokazują to, że czy to dinozaury, czy pterozaury czy inne gady morskie, były tak samo normalnymi zwierzętami jak i współczesne, z różnymi zdolnościami czy zachowaniami, jak np. mozazaura który "robi sobie peeling", tarbozaura, który to nie ma zamiaru atakować nikogo tylko po prostu się nawodnić, czy stado hadrozaurów przemierzająca pustynie za pomocą gwiazd. Nie są to rzeczy udowodnione naukowo, ale mamy przykłady tego typu zachowań u dzisiejszych zwierząt i można z dużym prawdopodobieństwem sądzić, że przynajmniej część z nich wystepowała u prehistorycznych odpowiedników.

Zgadzam się, choć problemem nie jest sam fakt realistycznego przedstawienia dinozaurów, tylko kompletny brak wyjaśnienia, dlaczego tak wyglądają. Nie przedstawiono żadnych dowodów, poszlak, kości czy odcisków, które uwiarygodniłyby przekaz i nadałyby większej rzetelności serialowi.

Każda osoba, która ma minimalną wiedzę paleontologiczną rozumie, że wiele scen jest nadal wyobrażeniem reżysera – zaczynając od ubarwienia skóry, a kończąc na skomplikowanych zachowaniach wewnątrz stada. Problem polega na tym, że w serialu nie ma o tym mowy - w żaden sposób nie oddzielono faktów od domniemań.

Koniec końców widz oglądając tę produkcję albo musi uwierzyć, że wszystko co widzi, jest prawdą, albo - będąc uczciwym wobec samego siebie - wszystko poddać pod wątpliwość. Sądząc po bezrefleksyjnych zachwytach, wiele osób wybrało tę pierwszą opcję.

Zrobiono tak, ponieważ konwencja tego filmu była oparta na współcześnie robionych filmach przyrodniczych, które bardzo podobnie wyglądają. Dodatkowo jakby mieli wszystko tłumaczyć dlaczego tak, czy na pewno wiemy o tym itp. to by wyszedł po prostu kolejny z dziesiatkow dokumentow, w ktorych mamy kilka animacji na krzyz i reszta to paplanina paleontologow i choc takie filmy raz na jakis czas takze lubie obejrzec, to zdecydowanie taki format byl bardziej potrzebny przez to, ze niewiele takowych jest, dodatkowo by wtedy okazało się, że prawie wszystko to domysły, bo nawet jak mamy na coś większe dowody, poszlaki itd, to i tak pozostaje kwestia tego, czy to np nie byl przypadek.