Może kiedyś i komponował, ale teraz odcina tylko kupony od swojej sławy. Na jego nazwisko pracują teraz głównie inni kompozytorzy, np. Jacob Shea (Inception, Sherlock Holmes, The Dark Knight), których muzykę potem osobiście firmuje. Wystarczy popatrzeć jak dużo obsługuje rocznie tytułów. Nie można go oczywiście za to potępiać, bo taki proceder istnieje od zarania dziejów. Np. sławni malarze też mieli swoich wyrobników, którzy pomagali w malowaniu swojemu mistrzowi, gdy ten nie wyrabiał się z zamówieniami.
Rzeczywiście, muzyka do "Cienkiej czerwonej linii" czy "Incepcji" to "faktycznie" kupony Zimmera od jego sławy...