Hans ZimmerI

Hans Florian Zimmer

8,6
51 086 ocen muzyki
powrót do forum osoby Hans Zimmer

http://www.youtube.com/watch?v=xButjfhZWVU
Fajnie się zapowiadało, ale im dalej tym gorzej.

A tutaj Mistrz Ennio w swoim żywiole, niczym Shinkansen którego nikt nie zatrzyma.
http://www.youtube.com/watch?v=3V8aZLTpKXo


Który utwór waszym zdaniem lepszy?

jankotelegazeta23

Chyba, raczej, na pewno, bez wątpienia EŃJO. Choć pewnie pieski ZImmera nieźle Cię pogryzą za krytykę "Now we are 3". Ale Ty to chyba lubisz ;)

feuerbach

Gladiator to nie Misja, a Zimmer to nie Morricone.
Najdziwniejsze jest to, że Hans ma dużo lepsze utwory od "Nał Łi ar sri" (np "Rain Man"), a ludziki się tak nim jarają. Tym czymś się dla mnie całkowicie skompromitował:
http://www.youtube.com/watch?v=qBZ9i5BNjvE
Zimmer i "złowieszcze chórki", hahahaha.

jankotelegazeta23

Oglądałeś "TDKR"? Odważna decyzja :)

feuerbach

Nie. Ale ten track mi bardziej pasuje do komedii niż jako action score. Jest taki zabawny :)

jankotelegazeta23

To lepiej obejrzyj film, bo w scenie w której występuje sprawdza się dobrze.

gowniarz_wyniosly

Czyli w TDKR są jednak jakieś elementy komediowe, wiedziałem :p

jankotelegazeta23

Ty to masz nosa.

jankotelegazeta23

To akurat nie jest utwór muzyczny zimmera, tylko coś, co on wykorzystał to zrobienia innego utworu.

szymon0018

Znaczy się zerżnął? Wspaniale, po prostu wspaniale.

jankotelegazeta23

Zimmer i "złowieszcze chórki"

gdzieś już to kiedyś coś podobnego przeczytałem

ApolloCreed_

http://www.filmweb.pl/person/Hans+Zimmer-307/discussion/http%3A+www.youtube.com+ watch+v%3DrP2l4-XlVlI-1941529

Masz, i szukaj kolejnych postów :)

użytkownik usunięty
jankotelegazeta23

Mini-sonda hehe. Chcesz wkurzyć fanów Hansa :P

Wiadomo, że Ennio to mistrz. To z TDKR, co podałeś to rzeczywiście żenada, ale "Main Theme" jest całkiem niezłe i pasuje do filmu. A muzyka z Gladiatora średnia, jak cała twórczość Zimmera. Jest tylko dobry, pierwsze miejsce to kpina.

Pewnie tomucho zaraz do mnie doskoczy że trolluje :)

"Main theme" nawet, nawet, lecz monotonny i gdzieniegdzie zalatuje "Incepcją". Ale to pewnie Howard (który jest znacznie lepszy od tej miernoty) odwalił całą robotę.

użytkownik usunięty
jankotelegazeta23

Oczywiście, że trollujesz, bo raz dałeś Hanksowi 10, a później 5 hehe :)

Nie wiem, możliwe, ale czemu zaraz miernota? Przecież jest średni/dobry. Umie muzyką stworzyć klimat, szczególnie w bajkach (Madagaskar, Król Lew). Chociaż w sumie tworzy muzykę na kompie, a Ennio jak widać z orkiestrą, więc może masz rację.

Wytyka mi to w co 2 poście :p

Skoro Ennio jest geniuszem, to Zimer który mu do pięt nie sięga musi być miernotą :)
A tak serio to Hans potrafił stworzyć na prawdę świetnie utwory:
http://www.youtube.com/watch?v=OcxQfCZ_9V8
http://www.youtube.com/watch?v=LvdFZN8QRpY
Ale to było dawno temu, a takimi wtórnymi TDKR czy Piratami (gdzie "składa hołd" Morricone) tylko się pogrąża.

użytkownik usunięty
jankotelegazeta23

Trudno nie zauważyć :)

Dla mnie Zimmer jest średniaczkiem, choćby właśnie za świetny soundtrack z Rainmana. Ale nie jest wybitny i nie zasługuje na 1 miejsce, bo tworzy wszystko na kompie, a to nawet ja potrafię w amatorskim programie :) A na przykład James Horner (jeden z moich ulubionych) tworzy za pomocą orkiestry i jest 100 razy lepszy od Zimmera. Sam soundtrack z Titanica miażdży wszystkie Hansa. O Ennio już nawet nie wspominam.

Dla mnie też (o czym świadczy ocena). Ale jak jakaś osoba jest za bardzo przeceniana używam bardziej dosadnych słów, aby bardziej zwrócić uwagę.

To jak kompozytor tworzy muzykę (dla mnie przynajmniej) nie ma większego znaczenia. Oczywiście uwielbiam Ennio za komponowanie i odgrywanie utworów z orkiestrą (jak w linku u góry), ale najważniejszy jest efekt końcowy.
Taki Vangelis jest samoukiem, tworzy dużo na syntezatorach. Ale jego ścieżki do Rydwanów czy Łowcy są genialne.

Akurat od Hornera to tylko pamiętam właśnie Titanica (z Braveheartem czy Obcym kiepsko). Znakomita i wbijająca się w pamięć ścieżka. Mój ulubiony utwór:
http://www.youtube.com/watch?v=Ra-zp1BwtJ8

użytkownik usunięty
jankotelegazeta23

Wiadomo, dla mnie też nie ma to znaczenia jak oglądam film, ale przy ocenie kompozytora większego plusa ma u mnie ten, co tworzy z orkiestrą.

Przesłuchaj sobie soundtrack do "Moon", szczególnie utwory "Two Weeks and Counting" i "Welcome to Lunar Industries". Słychać, jakby było robione komputerowo, a wcale nie jest. I to jest prawdziwe mistrzostwo, Clint Mansell też jest 100 razy lepszy od Zimmera.

Wszystkie utwory z Titanica są genialne, ale czemu Braveheart i Obcy kiepsko?? W sensie, że nie pamiętasz, czy że OSTy słabe?

Dla mnie nawet ten gość od shortów z Kevinem (tj. Lucian Piane) jest lepszy Od Zimmermana.
muzyka ze "Spirit of a Deture" >>>> muzyka z "Piratów"
muzyka z "Envelope" >>> muzyka z "gladiatora"

W sensie że nie pamiętam. Już dawno temu te filmy oglądałem.

użytkownik usunięty
jankotelegazeta23

E tam, taka muzyczka zwykła. Lepiej powiedz, co sądzisz o Moon, bo cały soundtrack to główny plus tego filmu.

OST z Braveheart jest zayebisty.

W shortach ciężko o coś zapierającego dech w piersiach. Muzyka ma się jak najlepiej komponować z filmem, a prócz Kevina to właśnie ona jest najmocniejszym punktem tych krótkometrażówek.
W każdym razie lepsza od Zimma. Przynajmniej skomponował kilka różnych od siebie utworów, a nie jechał na jednym i wtórnym schemacie jak Hans przez 2-godzinny film.

http://www.youtube.com/watch?v=7tFcQOJvSCc&feature=player_detailpage#t=830s
"Nał łi ar sri" przy tym mięknie.

Moon nie oglądem więc raczej nic nie sądzę :)
Nie lubię słuchać ścieżek "na sucho" bez wcześniejszego obejrzenia danego tytułu. Co innego jest w filmie, a co innego na yt. Poza tym nie ma tego elementu zaskoczenia, i "wbijania w fotel".

użytkownik usunięty
jankotelegazeta23

No racja, to jest dobre.

Wiesz, ja też nie lubię słuchać ostów przed oglądnięciem filmu, ale w przypadku soundtracków Mansella jest inaczej, bo on tworzy inny rodzaj muzyki, nie taki typowo filmowy. Z Requiem dla snu "theme song" na pewno znasz (trudno nie znać). Po prostu jego soundtracki są inne. OST z Moon zachęcił mnie do obejrzenia filmu i zaskoczenie i tak było :)

*To jest świetne :)

Ja dziś podobnie trafiłem na ten genialny utwór, i mam zamiar sobie film obejrzeć:
http://www.youtube.com/watch?v=fZeA0PbjcdI

użytkownik usunięty
jankotelegazeta23

Ok, ok :)

Utwór genialny, ale fabuła nieciekawa. Nie lubię melodramatów. Zobaczymy, co wystawisz, ale gustopodobni to my raczej nie jesteśmy :P

"Nie lubię melodramatów"
A tymczasem Titanic 10/10.

Mnie się z tego gatunku jak dotąd najbardziej podobał "Koniec romansu" z Ralphem.

użytkownik usunięty
jankotelegazeta23

Muszę sprostować w takim razie. Titanic może i jest sklasyfikowany jako melodramat, ale ja go tak nie traktuję. Wątek miłosny jest u mnie na drugim planie. Przede wszystkim interesuje mnie katastrofa, sam statek, załoga etc. Ja patrzę na "Titanic" Camerona jako na dramat katastroficzny (ewentualnie historyczny) z najlepszym odwzorowaniem wydarzeń z 1912. Skala ocen na Titanica i tak jest za mała.

jankotelegazeta23

Właśnie w TDKR muzyka wręcz unosi ten film, można powiedzieć, że niektóre utwory są wybitne. Zimmer bawi się dźwiękami niczym wirtuoz, perfekcyjnie oddaje odczucia reżysera ale i tak uważam, że muzyka jest zbyt dobra jak ten film...

http://www.youtube.com/watch?v=DR0fl5fgTDg tutaj próbka ale polecam odsłuchanie pliku w 320kbps bo słuchanie muzyki na YT to masochizm

SilverX

To nie ma nawet wyrazistej melodii przewodniej. Jest monotonne, bez wyrazu i za 5 minut nie będę już pamiętał jak to szło.

Zastanawia mnie, co się zmieniło przez ostatnie 20 lat. TO jest wybitne http://www.youtube.com/watch?v=kRZAk2rfESU i zjada ten twór z TDKR na deser.

użytkownik usunięty
jankotelegazeta23

Pewien nie jestem ale zapodany przez Ciebie link z Gladiatora zalatuje mi inspiracją z Bena Hura Miklósa Rózsy - ten facet to dopiero robił zapadające w pamięć motywy które idealnie wpisywały się w obraz, natomiast Morricone to dla mnie geniusz którego stawiam na równi z Bernardem Herrmanennem i Jerrym Goldsmithem.

Zimuś zżyna gdzie popadnie i od kogo popadanie. To wiem nie od dziś. Jego tak zachwalany "Time" zalatuje mi "Tennessee", które z kolei brzmi podobnie do jednego z utworów Barry'ego.
http://www.filmweb.pl/person/Hans+Zimmer-307/discussion/CO+TO+MA+W+OG%C3%93LE+ZN ACZY%C4%86-1226541#post_3510155

Herrmanna znam słabo (kapitalna ścieżka to Taksiarza), ale Jerry to rzeczywiście geniusz. Ich miejsca poza 1 setką są kpiną (jak większości kompozytorów dużo lepszych od Hansa).

użytkownik usunięty
jankotelegazeta23

Było to już nie raz poruszane że w pierwszej setce nie ma m.in. takich kompozytorów jak: Bernard Herrmann, Jerry Goldsmith, Patrick Doyle, Giorgio Moroder, Michael Kamen, Bill Conti, Elliot Goldenthal, Lalo Schifrin, John Barry, Miklós Rózsa, Georges Delerue, Dimitri Tiomkin, Alfred Newman, Max Steiner, Elmer Bernstein i Maurice Jarre. Ich miejsca w rankingu zajmują albo jakieś azjatyckie panienki albo muzycy rockowi którzy nic nie mają wspólnego z komponowaniem muzyki filmowej, zatem szkoda słów, trzeba zacisnąć zęby i nie przejmować się tym idiotycznym rankingiem chociaż akurat mnie nic tak nie obraża jak właśnie ranking kompozytorów.

Niektórych nawet w ogóle nie kojarzę (ale wstyd) :)
Ale powołując się na Cibie to pewno genialni kompozytorzy, którzy bardziej zasługują na 1 miejsce od Hansa.
Z geniuszy Nyman, Rota też poza 100. Vangelis kręci się gdzieś na 80 miejscu. Lepiej takie sytuacje zostawić bez komentarza.

użytkownik usunięty
jankotelegazeta23

Zimmer i tak nie jest najgorszy bo Cienka czerwona linia oraz Rain Man to całkiem ciekawe score, Steve Jablonsky to dopiero tandeciarz, na Tylera Batesa to w ogóle szkoda słów, mam podejrzenia też co do Ramina Djawadiego że idzie podobną drogą jak Jablonsky, a Carmine Coppola i Krzysztof Komeda to kolejni kompozytorzy wcześniej nie wymienieni którzy powinni być w TOP100.

P.S. Spoko kiedyś na pewno zapoznasz się z dziełami tych kompozytorów :)

użytkownik usunięty

Masz całkowitą rację, ranking kompozytorów jest nawet gorszy, niż aktorów. Większość "muzyków" nie ma nawet za wiele wspólnego z muzyką filmową. Co tam robią przykładowo: Metallica, Slash, Czesław Niemen, Enya, Jimi Hendrix, Eric Clapton, Paul McCartney i pewnie jeszcze wielu innych. Nie stworzyli żadnych ciekawych soundtracków, bo nawet się tym nie zajmują. Jakaś ich piosenka została użyta w filmie i już mają miejsce w top, bo nieobeznani użytkownicy dają 10, za to, że to ich ulubione zespoły kompletnie ignorując, że to strona o filmach.

Ja na przykład uważam, że Neil Young zasługiwał na Oscara za piosenkę "Philadelphia", ale w życiu nie powinien być na #35 miejscu w rankingu, bo przede wszystkim nie robi OSTów do filmów.

Zimmer ma trzy ogromne wady.

1. Powiela sam siebie. Przeczytałem kilka tematów na temat Zimmera, sprawdziłem utwory. Zimmer za bardzo zatraca się w powielaniu samego siebie.

2. Istnieje różnica pomiędzy "soundtrack" a "score". Score jest wtedy, gdy kompozytor nagrywa do gotowego filmu, chcąc przy pomocy muzyki opowiedzieć historię weń zawartą. Soundtrack jest natomiast wtedy, gdy kompozytor ma gotowe próbki muzyki spokojnej i muzyki szybkiej, które potem przystosowuje do filmu. Hans nie zna filmów, do których tworzy muzykę. On po prostu daje gotowe próbki, które są potem przystosowywane.
Jakby co, to można znaleźć dwa ciekawe artykuły na ten temat (wystarczy zgooglować);
Why Hans Zimmer can blow me.
Scores vs soundtracks: Why Hans Zimmer can blow me redux.

Mój ulubiony cytat:
""yet it’s the most-commented article on my blog, with the comments full of people who love Zimmer and think I’m an imbecile for not loving him like they do and others who simply don’t like his music and don’t get the hype.""

Właśnie to zepsuło TDK... Pamiętam wspaniały klimat muzyki Elfmana w Batmanie z Keatonem w roli głównej.

3. Zdecydowanie najgorszy punkt... Wiele się gada o uczniach Hansa Zimmera (np.: Badelt, Gregson-Williams czy Balfe). Sporo ludzi dosłownie podnieca się muzyką z Modern Warfare 2... ale mało kto wie, że Zimmer skomponował bodaj JEDEN utwór. Zimmer trzyma na smyczy swoich uczniów, bardzo często sygnując ich muzykę swoim nazwiskiem, jakby było jego dziełem. Oni nie mają nic do gadania. Trzymasz mordę na kłódkę i czekasz, aż "maestro" Hanz pozwoli ci łaskawie pracować solo. Zanim jednak do tego dojdzie, to on za ciebie podpisuje kontrakty i soundtracki wydawane są pod jego nazwiskiem.

Lubię muzykę Zimmera, ale nie mogę być obojętnym na rzeczy, których się dopuszcza. Do dziś pamiętam ponadczasowe dzieła Williamsa (np.: Jurassic Park czy Indiana Jones). Jego śmierć zada sztuce muzyki filmowej potężny oraz bolesny cios. Są jeszcze inni, tacy jak Moricone

ZtB

Napisałem: "Score jest wtedy, gdy kompozytor nagrywa do gotowego filmu". Powinno być KOMPONUJE.

ZtB

Dodam jeszcze, że bardzo cenię Jamesa Newtona Howarda. Uwielbiam jego emocjonalną muzykę. Blood Diamond (Solomon Wandy szczególnie), Dinosaur, Lady In The Water, Atlantis i wiele, wiele innych.

jankotelegazeta23

Nie potrafi?
http://www.youtube.com/watch?v=tsdxmzuEd3M&feature=fvst
http://www.youtube.com/watch?v=vL9mYx5fwSI
Najpierw posłuchaj tego a potem sie wypowiadaj. Widać, że nie masz zielonego pojęcia o twórczości Zimmera.

dawid13

http://www.youtube.com/watch?v=mPZuhWDztCg

dawid13

No tak, Zimuś i action score. Jerry lepszy nawet w bajce animowanej:
http://www.youtube.com/watch?v=F__0JFE18Ww (najlepsze od 2:00)

Nie wyciągaj pochopnych wniosków, bo akurat "twórczość" Hansa znam dość dobrze. A tymi linkami tylko potwierdziłeś, że nie był on nigdy tak słaby jak właśnie dzisiaj. Niezwykle wtórne i cienkie kompozycje.

jankotelegazeta23

Lepiej jak ten twój Eniuś, który niczym nie zachwyca tylko tworzy denerwujące, kojące w uszy brzmienia.

dawid13

Tak na marginesie: zimmer nie plagiatuje tylko ulepsza to co nieudane i wypierdziane. Tak jak lektor może podwyższyć jakość filmu, tak zimmer tworzy świetną muzykę filmową i przez to jest na 1 miejscu. a ty se pluj brode że twój eniuś jest niżej i dalej obrzucaj szambem uzdolnionych kompozytorów.

dawid13

to w końcu denerwujące czy kojące? bo to nie są raczej synonimy

Ennio niczym nie zachwyca. Hehe, dobre. Ile z nim widziałeś filmów skoro tak twierdzisz?

"zimmer nie plagiatuje tylko ulepsza to co nieudane i wypierdziane"
Ileż jeszcze hołdów wybitnym twórcom Hans złoży? ile razy jeszcze będzie się nimi inspirował? ile jeszcze będzie ulepszał to co nieudolne i wypierdziane? ile jeszcze będzie... kradł cudze utwory, bo sam nie jest w stanie stworzyć własnych?

"Tak jak lektor może podwyższyć jakość filmu, tak zimmer tworzy świetną muzykę filmową i przez to jest na 1 miejscu"
Aleś palnął. Poza nielicznymi wyjątkami (np. filmy dokumentalne) lektor, choć nie wiem jak dobry, tylko psuje odbiór i klimat filmów. Więc porównanie do niczego.
A to że Hansik jest na 1 miejscu jakoś mnie specjalnie nie dziwi, skoro tworzy proste dla ucha melodie w stylu:
"Bum, bum, złowieszcze chórki, bum bum, koniec."
Ot cały Zimmer.

"a ty se pluj brode że twój eniuś jest niżej i dalej obrzucaj szambem uzdolnionych kompozytorów."
Zimmer swoje zdolności wyczerpał wraz z końcem XX wieku.
Co do Mistrza Ennio, to ten akurat jest bardzo wysoko. Bardziej mnie martwią miejsca Nymana, Roty, Herrmanna czy Goldsmitha którzy nawet na top 100 się nie załapali.

użytkownik usunięty
jankotelegazeta23

nie ma co marnować czasu na fanboya Zimmera bo takich nie przekonasz, można to porównać nawet do epickiego meczu na tegorocznym euro, konkretnie mecz Włochy-Niemcy, Włosi nie tylko w tym przebijają Niemców ;p

Koleeedzy...
Dalsze udowodnianie jedni drugim, jak to Ennio i reszta są nudni i toporni w swoich kompozycjach, a Zimmer, Jablonski itp. wtórni i "autoremixowi" nie ma sensu. Można lubić słuchać kogoś bardziej, ale trzeba szanować gust opozycji - toż to nie polityka, a muzyczna pasja! To tyczy się zarówno Was, fanów "nie-zimmerowskich" pozycji, a także tych zimmerowskich.
Po prostu jak na dzisiejsze nowocześniejsze czasy, macie bardziej hipsterski (czyt. esencjonalny z perspektywy genezy muzyki filmowej) gust. A fani Zimmera, bardziej mainstreamowy.
Pozdrawiam.

- <\/> -

jankotelegazeta23

"Uwielbiam" ludzi nadużywających słowa 'epickie' . Są naprawdę śmieszni. Zimmer jest genialnym kompozytorem. Świadczą o tym choćby te kawałki:
1. http://www.youtube.com/watch?v=2eouUdcgXBE
2. http://www.youtube.com/watch?v=e2QjFtgAaqM
3. http://www.youtube.com/watch?v=FkmEhxgS_jw
4. http://www.youtube.com/watch?v=BrvvhUewnbI
Ale nie jest jedyny... Świetny jest też Shiro Sagisu za:
1. http://www.youtube.com/watch?v=A0aW6xrSGaM
2. http://www.youtube.com/watch?v=GI03rSPMUQk
Yuko Kawai za:
1. http://www.youtube.com/watch?v=AToUYjrnBeY
I mogłabym mnożyć... Osobiście wolę utwory tych kompozytorów niż Enio Morricone (zaznaczam, że Ennio również często słucham :) Kwestia gustu.

pati150285

Jeśli w jakikolwiek sposób można w ogóle mówić o Hansie, o jego "twórczości", to tylko w czasie przeszłym. Jeszcze kilkanaście lat temu był bardzo dobry (za geniusza już go dawno nie uważam), ale teraz kradnie od kogo i gdzie się da. Nigdy też nie był tak wtórny i bezpłciowy jak dziś, o czym świadczą jego nowe batmany czy piraci.
1. Pierwsze 50s gdzieś już słyszałem. Nie wiem czy ten fragment tutaj (auto) plagiatował czy potem, ale tak czy siak nie najlepiej o nim to świadczy. Od 3 minuty utwór strasznie nijaki. Nic genialnego w nim nie ma.
2. Ten utwór jak cały Król Artur, to chyba jedna z ostatnich dobrych kompozycji Hansa. Ale mimo wszystko to tez taka trochę zbitka przypadkowych dźwięków.
Nie to co Jerry (najlepszy fragment 1:30):
http://w837.wrzuta.pl/audio/9ec33ETw6SW/jerry_goldsmith_-_true_love_the_ambush_f irst_sight_first_knight
3. Niezłe, ale to nie jest autorstwa Hansa:
http://www.youtube.com/watch?v=nJ9n-8_mWOY
4. Jako, że już podałaś Króla Lwa, dodam od siebie że to jeden z najlepszych soundtracków Hansa. I obok Hannibala, Rain Mana I pojedynczych utworów z Black Hawk Down cenię go sobie najbardziej.

jankotelegazeta23

No i widzisz (bo nie słyszysz tego co ja), dla mnie w tej 1:30min słychać tylko rytmiczne walenie w bęben :-/ nie wywołało to we mnie żadnych emocji... no poza lekkim rozczarowaniem, bo spodziewałam się czegoś lepszego. Jeśli chodzi o 3. to jest to utwór z rozszerzonego soundtracku filmu 'Król Artur' (nawet jeśli nie jest Zimmera to i tak pokłony temu kto to wymyślił :) Ad.4. Bardzo się cieszę :)

pati150285

Tu nie chodzi nawet o wyrażanie emocji, tylko właśnie o rytmikę. Najpierw powolne uderzenia w bębny, potem coraz większe podkręcanie tempa, i na koniec włączenie instrumentów dętych i smyczkowych. Wszystkie przejścia są idealne, nie ma tu żadnego przypadku jak u Zimmusia.
ad.4 Co nie zmienia faktu, że ta jego "twórczość" z porównaniu z Ennio czy Goldsmithem jest nijaka.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones