jego motywów muzycznych z filmów jest rozpoznawalnych na ulicy a ile jest rozpoznawalnych motywów napisanych przez Johna Williamsa. Z Zimmera ktoś rozpozna piratów, na pewno, króla lwa no i chyba to wszystko, a Johna Williamsa ? Indiana Jones, Szczęki, Park Jurajski Gwiezdne wojny, E.T.
Po przesłuchaniu ponad 700 soundtracków nie muszę niczego nikomu tłumaczyć. Kiedy już przesłuchasz tyle co ja, to napisz co sądzisz o muzyce Zimmera i czy ten kompozytor rzeczywiście jest aż tak wybitny.
Dla mnie po "TDKR", Zimmer, to już żaden kompozytor. Całkowicie bez formy. Zresztą Elfmana było bardzo trudno przebić. Nawet Goldenthal nie zdołał tego uczynić, a należy do pierwszej ligi i odmienił nieco skostniałe oblicze muzyki filmowej lat 90-tych, choć patrząc na to, co dziś wyrabiają tacy "geniusze" jak właśnie Zimmer, to uważam, że muzyka filmowa lat 90-tych jest ostatnią wyśmienitą dekadą tejże specyficznej konkurencji muzycznej.
Wiesz, chodziło mi o to że jego kompozycje nie wwiercają się aż tak w mózg jak, i to był przykład, Johna Williamsa ;)
Kapuję o co chodzi, ale i tak na Filmwebie króluje Zimmer, który w żaden sposób nie może konkurować z Williamsem. John jest niezastąpiony. Już sędziwy, ale jego muzyka nawet i dziś robi spore wrażenie, choć nie da się ukryć, że straciła nieco ze swojej dynamiki i magii.
Jak mi Zimmer skomponuje coś na miarę tematu przewodniego z "E.T.", to odszczekam wszystkie krytyczne uwagi pod jego adresem napisane przeze mnie i uczynię to w kościele na klęczkach. Zadanie niewykonalne. Nie dla mnie. Dla Zimmera ;)))
Muzyka Zimmera lepiej brzmi "na sucho", ale muzyka Williamsa znacznie lepiej współgra ze sceną. Zimmer często w scenach akcji funduje nam mnóstwo różnych dźwięków i wychodzi dziwna mieszanka, a Williams potrafi to zrobićjak należy :)
Zimmer został zastąpiony przez Harry'ego Gregson-Williamsa w tworzeniu OST do Królestwa niebieskiego, co wyszło produkcji na dobre.
Niektóre kawałki Zimmera naprawdę mi wpadają w ucho i lubię ich słuchać, ale przejść jego ścieżki dźwiękowe w całości? To mi wychodzi tylko z takimi mistrzami jak Goldsmith, Horner albo Barry.
Indiana Jones, Szczęki, Park Jurajski Gwiezdne wojny, E.T. - to kultowe, znane i stare filmy, dlatego każdy je potrafi rozpoznać
Który nie jest stary, ani jakoś super kultowy, a zna się motyw z niego, to samo z Mission inpossible, ale to już nie Williams.
To też podałem przykład filmu nowszego z którego mimo jego młodego wieku ludzie znają motyw muzyczny.
Dokładnie, poza tym ma fajny rozpoznawalny jazzowy styl, trochę taki policyjny rodem z San Francisco którego wyczuwał klimat w Bullicie i Dirty Harry.
Mannix to był już serial, i chyba mało znany, i niestety obecnie nigdzie nie można go zobaczyć, zakładam że Zimmer w życiu nie dałby rady stworzyć czegoś takiego, wątpię by nawet moi ulubieni Morricone, Goldsmith, Kamen, Conti a nawet Herrmann by dali, a gdzie dopiero Zimmerowi do takich kompozytorów jak Alfred Newman czy Henry Mancini, szkoda gadać.
M:I to też serial, z tym, że bardziej znany, chociaż to głównie nowsze filmy z Tomkiem Kruzem są znane, co do Goldsmitha to może nie stworzyłby czegoś takiego jak Schifrin, ale jest coś w trochę podobnym stylu
http://www.youtube.com/watch?v=2UsZen73n5g
panowie po prost byli zatrudniani do innych filmów, ale wierzę, że przy takim talencie jakim dysponowali Goldsmith, Herrmann czy Morricone mogliby dać radę i w takim repertuarze, w jakim obracał się Schifrin
Co do Zimmera, to cenię sobie za kilka ścieżek z lat 90-tych, jednak dla mnie się skończył i od ładnych paru lat nie skomponował niczego na czym mógłbym ucho zawiesić.
Hmm.. może jednak Goldsmith by dał radę takiej produkcji bo w końcu nieraz mnie pozytywnie zaskoczył, kiedyś słyszałem muzykę (jak mi się zdawało) Johna Barry 'ego z jakiegoś filmu i okazało się że to nie był Barry tylko Goldsmith, a masz jakieś ulubione kompozycje Kamena, Contiego i Newmana?
Z Kamena lubię Highlandera, Martwą strefę, Robin Hooda, Brazil, raczej te spokojniejsze, bez akcji, ale nie znam dobrze jego muzyki, Contiego doceniam, ale nie przepadam, nawet Rocky mnie jakoś tak nie urzekł, a Newmana lubię przede wszystkim Jak zdobywano dziki zachód, Pamiętnik Anny Frank, Anastazję. A może coś polecisz?
Z Kamena to na pewno warto znać takie tytuły jak: Arabski spisek, Siła witalna, Wykidajło, Licencja na zabijanie, Ostatni skaut, oraz trzy pierwsze części Zabójczej broni i Szklanej pułapki (tam to dopiero pokazał że jest specem od action-score'u.)
od Conti' ego to śmiało mogę polecić wspomniane przez Ciebie Tylko dla twoich oczu, a także: Ucieczka do zwycięstwa, Szeregowiec Benjamin, Pierwszy krok w kosmos, Modlitwa za konających, Osadzony oraz muzykę do serialu Północ - Południe.
z kolei od Newmana polecam: Port lotniczy (film z roku 1970), Nevada Smith, Człowiek który zabił Liberty Valance'a, Jak poślubić milionera oraz Wichrowe wzgórza. To też na pewno jest Ci znane http://www.youtube.com/watch?v=rqa775Baejw
Jeżeli chodzi o Kamena, to właśnie nie podchodzi mi za bardzo jego akcja, zdecydowanie wolę Goldsmitha, dlatego Zabójcze bronie i Szklane pułapki omijałem szerokim łukiem, ale może kiedyś się do tego przekonam. Północ-południe Contiego ma zacny główny temat (pamiętam jeszcze z telewizji), dwa pierwsze Newmany znam, kolejnych trzech nie, ale postaram się zapoznać. Dzięki
Mam pytanie odnośnie fanfary Foxa. Zauważyłem to w Planecie Małp z 1968, że jest fanfara Newmana, z tym że kończy się szybciej (tak ok. 10 sek. tej umieszczonej powyżej), nie ma jej drugiej części. Sam więc sobie wykalkulowałem, że jest to oryginał Newmana, natomiast dalsza część to już dzieło Williamsa, który wiem że coś tam przy niej majstrował. Ale nie jestem tego pewien. Wiesz może coś o tym?
Zapewne chodziło ci o tą krótszą wersję http://www.youtube.com/watch?v=PpgBh0muSnE&feature=related ,ale chyba wytwórnia 20 fox nie puszczała to głównie pod nazwiskiem Newman, a co do Williamsa to tak jak każdy inny mógł oczywiście coś tam dodać od siebie, nie mniej jest trudno mi powiedzieć czy jest dalsza część, w każdym razie wiadomo że Newman był pierwszy i to z nim głównie te fanfary się kojarzą. To wersja Williamsa http://www.youtube.com/watch?v=QpojedQlqfU
Zimmer robił najlepsze w swej karierze score w latach 80tych i trochę w 90tych, mam wrażenie że jest oceniany przez pryzmat popularności i tego że jest kompozytorem współczesnym, ważna jest jakość i oryginalność a nie opieranie się na podobnie komponowanych motywów muzycznych.
''Na ulicy'', czyli wśród ludzi którzy nie siedzą tak bardzo w muzyce filmowej, po prostu chodzą do kina i oglądają filmy, nie są znawcami kina.
Nie przypisujmy Zimmerowi sukcesu "Piratów z Karaibów", bo te najlepsze motywy dźwiękowe napisał Klaus Badelt a Zimmer sie teraz podpisuje pod jego sukcesem. Zimmer w pierwszej części "Piratów" był tylko producentem muzycznym, muzyki nie napisał, bo uznał, że filmy nie odniosą sukcesów, a kiedy jedynka zarobiła 700 milinów dolarów, to wypierdzielił Badelta ze stołka i zaczął pisać swoje utworki.
Powiedzmy sobie szczerze- Zimmer to TWÓRCA DLA MAS.
Każdemu się podoba jego, bo jest bardzo schematyczna. Wiele osób uznaje jego muzykę za dobrą bo gra orkiestra symfoniczna, ale nie wszystko co gra orkiestra symfoniczna jest od razu sztuką. A przede wszystkim Zimmer stosuje jedne i te same chwyty, powtarza swoje stare utworu, ubierając je w nowych filmach tylko w lepszą szatę.
Jeśli zaś chodzi o Williamsa, to mistrz, którego nigdy nikt nie pobije. Ani teraz, ani za sto lat. Każdy jego utwór jest osobliwy, niepowtarzalny, wzruszający i zapada głęboko w pamięć.
Uważam, że Zimmer nie powinien być na pierwszym miejscu, nie powinien nawet być w pierwszej dziesiątce. Williams powienien byc liderem.
P.S. A jeśli chodzi o paradoksy, to bez dyskusji należy do nich to, że Kilar, który napisał marną muzykę do kilku filmów(tylko "Pan Tadeusz" mu się udał"), jest dużo wyżej w rankingu od Krzesimira Dębskiego, który moim zdaniem, jest najlepszym polskim kompozytorem.
rozpoznaję znacznie więcej.... mało tego najwięcej utworów które znam... a jestem fanem muzyki filmowej... to właśnie utwory Hansa Zimmera.... Piraci, Gladiator, Pearl Harbor, Helikopter w ogniu, Madagaskar, Incepcja, Ostatni Samuraj....
Nie umiesz czytać ze zrozumieniem, napisałem że ile motywów muzycznych jest rozpoznawalnych na ulicy, przez zwykłych ludzi, a ty, jak to sam się określiłeś, jesteś fanem muzyki filmowej, więc nie dziw się że znasz ich więcej. Wróć się do szkoły podstawowej i naucz ponownie czytać
Rozpoznawalność na ulicy przez zwykłych ludzi to jakikolwiek wyznacznik? Bo jeśli tak, to ilu ludzi rozpoznałoby kompozycje np. Tiomkina albo Steinera? Ilu ludzi byłoby w stanie zanucić jakiś motyw Rozsy albo Hermanna? Zimmer jest na pierwszym miejscu własnie dlatego, że głosują na niego zwykli ludzie, którzy często nie mają dużego pojęcia o muzyce filmowej.
dobra powiem inaczej.... moi znajomi którzy lubią oglądać różne filmy najwięciej potrafią zanucić/ rozpoznać utworów hansa zimmera
A ilu rozpozna balladę Rysia Rynkowskiego albo Krzysia Krawczyka? Jeszcze więcej. I o czym to świadczy?
Pobierz aplikację Filmwebu!
Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
