Dziś po bardzo długiej przerwie Zimmer otrzymał Złotego Globa za muzykę do "Diuny" Denisa Villeneuve'a. Zdaję sobie sprawę, że aktualnie Złoty Glob nie jest prawie nic warty, a tegoroczna gala była jaka była, ale i tak cieszy mnie fakt, że jeden z moich najulubieńszych kompozytorów otrzymał nagrodę za swoją pracę, a co za tym idzie jest spore prawdopodobieństwo wygrania Oscara i BAFTy. A jest za co. Muzyka do "Diuny" jest rewelacyjna i zgoła odmienna od tego do czego nas w ostatnich latach przyzwyczaił Hans. Jest sporo kompozytorów, którzy zasługiwali w ostatnim czasie na te nagrody, ale myślę, że Zimmer na pewno uplasował się w pierwszej trójce bycia pomijanym. Wraz z chyba największym pechowcem Hollywood - Thomasem Newmanem.