Czy ja wiem czy taka trójka:)
Rózsa na pierwszym? Dla mnie to też troszkę naciągane:) No ale Rózsa to raczej nie mój klimat. No i nie dałeś Morricone. Tacy kolesie jak Bernstein, Barry czy Herrmann również według mnie lepsi od Miklosa. I tak właśnie jest z tymi wszystkimi rankingami, tyle ich ilu ludzi je tworzących.
Rozsa to absolutna czołówka, podobnie zresztą jak przez Ciebie wymienieni. Ale zgadzam się z ostatnim zdaniem, bo ja np. Hornera uważam za trochę przereklamowanego i w moim rankingu nie byłby tak wysoko.
Nigdy nie twierdziłem że Rózsa to nie jest czołówka. Oczywiście że się do niej zalicza. Powiem więcej, uważam że Zimmer to również jest czołówka (wszystko zależy oczywiście od tego jak będziemy definiować czołówkę). Zaskoczony byłem jedynie pierwszym miejscem. I tym zaskoczeniem również chciałem pokazać jak bardzo się różnimy.
Wiadomo, że prowokacja. Taki umysłowy dresiarz jak ty nie może mieć aż tak wybornego gustu. Wracaj do słuchania Zimusia, chłopczyku.
To jest prowokacja?
<facepalm>
Zapowiadałeś się tak dobrze a musiałeś wyjechać z tym tandeciarzem Zimmerem 10/10.
Incepcja, nowe Batmany, Cienka czerwona linia, Gladiator, Piraci z Karaibów to mi pełni wystarcza aby wystawić Zimmerowi dyszkę
Muszę się zgodzić, że jest bardzo dobrym atrystą, ale jest wielu innych - lepszych.
Ja zimmera nie trawie w animacjach, po prostu NIE NADAJE się... a z całego madagaskaru zapamiętałem tylko "Wyginam śmiało ciało" - i to polską wersje, bo jest zdecydowanie lepsza dzięki genialnemu dubbingowi.
Akurat nie bardzo pamiętam, chodzi mi raczej o te nowe. W Odlocie mi się podobała ścieżka dźwiękowa z tych co ostatnio oglądałem, i Ralfie Demolce :D