Witam ponownie i już na samym wstępie składam wyjaśnienia odnośnie mojego
poprzedniego komentarza: zaproponowany przeze mnie tryb oceny, podobnie jak
wymienione w nim utwory miał nieuzasadnioną podstawę, toteż już zapisuję inny,
zaproponowany z myślą o szerszym ujęciu tematu.

Mówiąc nieco konkretniej, dodając wspomniany komentarz miałem beznadziejnie
zawężoną znajomość twórczości HZ. Zapoznałem się od tamtego czasu z większą
ilością utworów i oto moja propozycja: niech każdy wybierze dziesięć utworów
skomponowanych osobiście przez pana Hansa, albo na spółkę z kimś innym,
zapiszcie je w kolejności od ulubionego do ostatniego zasługującego waszym
zdaniem na wyróżnienie, tam gdzie się da uargumentujcie swój wybór, a na koniec
dodajcie pozycję jedenastą, gdzie znajdzie się utwór, który wam nie leży (na przykład
dlatego, że funkcja melodyczna kłóci się z fabularną tematyką).

Oto mój model:

1 Pirates of the Carribean { i nic tego nigdy nie zmieni }
2 Crimson Tide { monumentalność }
3 Gladiator { piękno śpiewu i funkcja jak w "the Island" }
4 the Rock { jak Crimson Tide, tylko trochę mniej jednorodny }
5 Sherlock Holmes { wydobył pełnię z jazdy po sąsiednich klawiszach pianina}
6 Dark Knight { dynamika, epika i dramat }
7 Inception { mowa o Mind Heist - Dream is collapsing wcale nie jest
______________________przewodnim tematem muzycznym filmu}
8 King Arthur { piękny motyw symfoniczny, nie rozumiem braku nagrody}
9 Tears of the Sun { genialna partia smyczkowa }
10 Rain Man { kantylenowy, a zarazem wyrazisty }

11 Black Hawk Down { zdecydowanie za wolne tempo jak na wojnę }