Jakieś postrzelone człowieki wpadły na pomysł, że ten wzniosły twór wielbicieli kwasa do odbytu zasługuję na pozłacanego oszkara-nara-nara. Film raczej z kategorii : nadepnąłem na pilota więc się włączyło i nie mogę uciec bo złamałem nogę. Cały budżet ewidętnie poszedł na qurły tańczące w writeing roomie i aplikacje kwasa do buttholu. AI zapewne samo pomogło w tworzeniu tego frankensztajna oraz NIE komunistycznego wizerunku Chyn wraz z biegającymi małym buddyjskimi dziećmi do których wcale NIE strzelają od 1950 roku.