Richard Moore, wzięty architekt, to nieomal uosobienie amerykańskiego snu. Dobrze płatna praca, oddana żona Sarah i trójka nieco rozwydrzonych, lecz zdrowych dzieci wyznaczają ramy jego codziennej egzystencji. Cóż z tego, skoro kilka banalnych epizodów uświadamia mu pewnego dnia, że szczęśliwa, lecz jednostajna codzienność pochłonęła niepostrzeżenie romantyzm i spontaniczność, towarzyszące początkom jego znajomości z Sarą. Lekarstwem na frustrację ma być ucieczka od stagnacji: samodzielna podróż do Meksyku w poszukiwaniu erotycznych przygód. Meksykańskie perypetie Richarda i nieodparte pokusy, na jakie pod jego nieobecność wystawiona zostaje Sarah, przemieniają jednak za sprawą złośliwego losu to krótkie rozstanie w lawinę zabawnych epizodów.